poniedziałek, 22 września 2014

V & Jin



Tytuł: Darling
Pairing: V & Jin
Gatunek: romans
Typ: one shot, Yaoi, fluff

HOPE YOU LIKE II
"Minął już rok. Już rok jesteśmy w jednym zespole jako Bangtan boys. Ten czas minął naprawdę szybko. Tyle fanmeetingów, występów. Takie życie jest cudowne.
Właśnie skończyliśmy imprezę z okazji pierwszych urodzin. Podczas śpiewania złośliwie zdmuchnąłeś świeczki z tortu. Śmiałeś się z tego jak głupi. My nie widzieliśmy w tym nic fajnego. Śmiało mogę stwierdzić, że jesteś idiotą."
~||~
W dormie nigdy nie było tak czysto jak przed przyjęciem. No bo czego można się spodziewać po zgrai nastoletnich samców?
Siedziałem na kanapie i rozglądałem się co robi reszta. Suga i Jimin kłócili się o to kto zje resztę tortu. Hoseok i Jungkook grali na konsoli. Namjoon próbował ich jakoś ogarnąć, żeby nie krzyczeli, Taehyung wściekał się na wieże z klocków, która cały czas się przewracała. Chwila, dlaczego V układał wieże z klocków? A co gorsza, skąd my mamy te klocki? Później ich nie pozbiera, a ja w nie wdepnę. Nadepnąć na lego to istna śmierć w katuszach.
- Debile, może oglądniemy film? Nudzi mi się.- zaproponował siedzący przy stole Yoongi.
- Okej może być, ale proszę mnie tutaj nie obrażać. Ja mam swoją godność.- powiedział Namjoon dumnie wypinając pierś do przodu.
- Polemizowałbym.- skomentował Hoseok, na co reszta odpowiedziała salwą śmiechu. Chłopcy skierowali się do jednego z pokoi i zamknęli drzwi. Taehyung zajęty swoją pracą nawet nie usłyszał propozycji Mina i nadal walczył z lego. Zacząłem śmiać się z tego co robi.
Podszedłem do niego i usiadłem na miękkim dywanie. Chwyciłem klocki i zacząłem układać podstawę wieży. Rudzielec widząc co robie szeroko się uśmiechnął. Jak można nie pomóc takiemu biednemu dziecku jakim jest Taehyung?
- Jin to nie tak! Tu ma być czerwony!- Kim darł się na mnie za ułożenie niebieskiego klocka w miejscu czerwonego.
- Ej, to ja jestem twoim hyungiem! Nie krzycz na mnie!- mówiłem to ze śmiertelnie poważną miną, choć chciało mi się śmiać. Powiedziałem to na żarty, ale nie wiedziałem, że Tae tak na to zareaguje. Ścisnął swoje drobne dłonie w pięści i zacisnął usta. W jego oczach pojawiły się łzy. Rudzielec wlepiał we mnie swoje przeszywające spojrzenie, żebym poczuł się winny. Zawsze tak robił. Powoli wstał i prawdopodobnie chciał iść do naszego pokoju. Zatrzymałem go.
- Taehyung przepraszam, nie chciałem, żeby to zabrzmiało tak poważnie.- chwyciłem go za ramie, delikatnie szarpiąc. Ten odwrócił się do mnie z ustami zaciśniętymi w linie.
- Nie rób tak więcej. Nie musisz wypominać mi tego, że jestem młodszy. Szczególnie, że nie jest to moja wina.- chłopak przybliżył się do mnie i objął rękami w pasie. Odwzajemniłem uścisk oplatając jego ramiona. Tae naprawdę lubi być przytulany. No i jak go tu nie kochać?
Staliśmy tak chwilę po czym Kim oznajmił, że jest głodny. Zaśmiałem się z jego zachowania i pokręciłem głową. Przeszedłem do kuchni i usiadłem na krześle przy stole.
- Jeżeli robisz coś smacznego to mi też możesz zrobić- powiedziałem do rudzielca. Opierał się o blat rękami. Wpatrywał się w jakiś niewiadomy punkt za oknem. Zmarszczyłem brwi, zdziwiony zachowaniem przyjaciela.
- Tae, co się...- nie zdążyłem nic powiedzieć, bo Taehyung położył dłonie na moich barkach. Szybko przesunął swoją twarz do mnie i złożył miękki pocałunek na moich wargach. Zszokowany nie mogłem wykonać nawet najmniejszego ruchu. Rudzielec odsunął się ode mnie jakby poparzony. Przez sekundy patrzył w moje oczy, żeby później uciec Nie wiedziałem co mam o tym myśleć. . Mnóstwo emocji kotłowało się w mojej głowie. Powinien za nim iść i zapytać o to co się stało, ale nie byłem w stanie normalnie myśleć. Jin zepnij swój tyłek i idź do niego. Jeżeli Cię pocałował to może naprawdę jest w Tobie zakochany. Wstałem i ruszyłem do naszego wspólnego pokoju. Niepewnym krokiem kroczyłem przez długi korytarz, aż w końcu zatrzymałem się przed drewnianymi drzwiami. Spokojnie położyłem dłoń na klamce i naparłem na nią ręką. 
Lekko popchnąłem drzwi dłonią, a one dość głośno zaskrzypiały. Dlaczego złośliwość rzeczy martwych musi gnębić mnie w takich chwilach? Taehyung nieruchomo siedział na łóżku. Głowę miał spuszczoną. Wypuściłem powietrze z ust, nieświadom, że przez te kilka sekund nie oddychałem. Już trochę pewniej zrobiłem krok w stronę młodszego. Kiedy znalazłem się przy nim zauważyłem, że chłopiec płacze. Gorzkie łzy skapywały po jego twarzy na zimne dłonie. Przyłożyłem rękę do jego policzka. Prawie natychmiast odsunął się od mojej dłoni. Po raz pierwszy Taehyung odrzucił mój dotyk. Myślałem, że skoro mnie pocałował to chciałby mojej bliskości.
Lewą dłonią ścisnąłem materiał jego dresów, a prawą przyłożyłem do jego szyi. Kiedy chłopak chciał uciec moja ręką podążała za nim, aż do momentu, w którym Taehyung się w nią wtulił. Kciukiem pogładziłem jego policzek, czując miękką skórę, zamazaną łzami. Starłem je przymykając oczy. Palcem wskazującym przejeżdżałem po lini jego szczęki. Zaprzestałem wykonywania jakiegokolwiek ruchu kiedy poczułem ciepły, choć niepewny, uścisk na mojej dłoni. Ręce Taehyunga drżały kiedy wplatał swoje palce w moje. Nadal robił to bardzo nieśmiało, jakby bał się mojej reakcji. Wydawał się wtedy taki bezbronny, taki niewinny. Chyba nikt nie byłby w stanie nie zareagować na te słodkie gesty z jego strony. Zręcznie uchwyciłem jego podbródek. Natychmiast zamknąłem oczy, nawet nie spoglądając na chłopaka. Przywarłem do jego czerwonych ust i ucałowałem. Najpierw górną wargę, aby potem przejść na dolną. Trochę straciłem na pewności siebie, kiedy Tae nie oddawał pocałunku, a wręcz powoli się odsuwał. Złapałem tył jego karku, a ciało młodszego zareagowało tak jak chciałem. Z cichym pomrukiem otworzył usta, a ja wsunąłem do nich swój język. Rudzielec jakby oddał pocałunek, zaraz potem się odsuwając. Zacmokałem, kiwając głową. Czy ta mała sierotka nie może się zdecydować? Tae cicho się zaśmiał, nadal ściskając moją dłoń.
- Nie byliśmy nawet na randce, a ty już chcesz się całować po francusku?- młodszy podniósł głowę i szeroko się uśmiechnął. Zadowolony odwzajemniłem go. Czyli Taehyung naprawdę coś do mnie czuję. To chyba to oznacza, jeżeli moja wewnętrzna, kobieca intuicja mnie nie myli. Wpatrywałem się w jego kawowe tęczówki, aż do momentu, w którym usłyszeliśmy głośne wołanie z kuchni- "Chłopaki, obiad czeka!"
~||~
Z brzuchami pełnymi jedzenia, przyrządzonego przez chłopców, leżeliśmy razem z Taehyungiem. Głowa młodszego spoczywała na mojej piersi. Palcami przeczesywałem rude kosmyki Tae, na co on odpowiadał pomrukami. Z radia leciała cicha melodia, w której mogłem rozpoznać jedną z moich ulubionych piosenek. Prawie szeptem nuciłem jej słowa. Przy ostatnim refrenie pocałowałem zimne wargi Taehyunga i wprost w jego usta wyszeptałem wers kończący piosenkę.
But darling,
stay with me.
Cause you're
all I need.

3 komentarze:

  1. Czułam coś i musiałam sprawdzić bloggera, no musiałam. A tu bum! Widzę, że nowy post na twoim blogu i uśmiecham się, jak głupia do monitora c:
    Cudo~! Lubię ten paring (nie to wcale nie tak, że wszystkie paringi w BTS mi się podobają, wcale XD ) i taki słodziaśny Taehyung~! :D To zachowanie tak bardzo mi do niego pasuje ;w; Aż prawie cukrzycy przez Ciebie dostałam, no! .w.
    Jin taki opiekuńczy i całujący Tae, nawet nie na pierwszej randce xd
    Tego właśnie mi chyba było trzeba w tym tygodniu ;u; Taki fluff~ c:
    Cóż mogę dodać d tego dzieła, które uwielbiłam już po pierwszych zdaniach~? No piękne, no~!
    Pisz dalej, czekam na dalsze ficki spod twojej ręki, bo je u-w-i-e-l-b-i-a-m~
    Duuużo weny życzę, czasu i oczywiście chęci, kochana~ c:

    ~LuJiYeol

    OdpowiedzUsuń
  2. Już po pierwszym akapicie wiedziałam, że ten fic mi się spodoba, no i nie myliłam się. Świetne było.
    Jak zawsze słodkie, piękne i urocze. Oby takich shot'ów wychodziło więcej spod twojej ręki.

    PS. Nie żebym się czepiała( tak wcale tego nie robię :-) ) ale radzę poszukaj BETY albo po dwa razy sprawdzają fic zanim wstawiasz, jest trochę błędów (tak jakbyś ty ich nie robiła i miała BETE) ale na szczęście nie jest ich zbyt dużo i nie sprawiają większych problemów podczas czytania.

    Życzę dużo weny, czasu i chęci do pisania.
    Levi ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Awww~ Znow slodko, uroczo i puchato~~ ^^ a do tego dwojka moich biasow i juz cala mieknei zamieniam sie w wate cukrowa~ ^^
    Ta uroczosc zdecydowanie pasuje do mojego TaeTae~ ^^ Ficzek super napisany i przyjemnie sie go czyta^^

    Weny przy kolejnym dziele
    Kiri^^

    OdpowiedzUsuń